czwartek, 14 maja 2020

Życie nastolatki jest trudne Epilog

Nie mogę uwierzyć , że to już epilog

Nastrój:Może być



Epilog


Po przewiezieniu mnie do szpitala zrobiono mi płukanie żołądka.Po porobieniu wszystkich mi badań okazało się jestem w ciąży.Po wyjściu z szpitala czyli tak 2 tygodniach poszłam posterunek policji złożyć zeznania przeciw Liamowi .Lara przez ten czas odnalazła wszystkie pokrzywdzone przez tego bydlaka i zachęcała do składania zeznań.Nie potrzebowały zachęty do zrobienia tego.Pewnie były chętne do zemsty jak ja.Na rozprawę nie trzeba było długo czekać .Sala rozpraw zaroiła od dziewczyn .Jak to mówią ziarnko do ziarnka aż zbierze miarka.Na widok gniewnych spojrzeń uśmieszek spełzł  z twarzy Liama .Rozprawa trwała 4 godzin. Ale warto było.Dostał 30 lat pozbawienia wolności i zakaz zbliżenia na odległość do 50 metrów.A potem zajęłam  moim przyszłym dzieckiem .Rodzice i siostra obiecali pomóc zająć dzieckiem .Jeden z moich byłych jak się dowiedział o moich perypetiach prawie się popłakał .Był z gatunku dżentelmenów i nie rozumiał jak można tak traktować dziewczyny. Powiedział , że wspomoże jak tylko się da. Zaproponowałam na początku przyjaźń .Po gwałcie byłam nieufna wobec chłopców .Ale później poczuliśmy do siebie mięte .Urodziłam dziecko .Nazwałam ją Nelly. Trzy miesiące po porodzie Matt(bo tak temu byłemu  na imię) się oświadczył.Na ślub trzeba trochę poczekać .Matt wyruszył do  pracy gdzieś daleko.Pewnego wybrałam z rodziną na spacer. Czekałam z ma a resztę rodziny
,,Liam jeśli myślisz to żałuj , bo wobec kary sądowej oprócz 30 lat w wiezieniu to masz także zakaz zbliżania do mnie i do małej Nelly na odległość 50 metrów '' pomyślałam
Mama zbliżyła się do Nelly i wzięła ją na ręce
-Tu jest mała Nelcia , o jaka ona jest słodziutka.Hmmm Liz myślę że zostanie nastoletnią mamą to największa kara- no cóż mam za swoje-ale oczywiście że pomożemy ci wychować Nelcię  na kogoś wielkiego i mądrego.
Potem przyszła Anna i wzięła  Nelly z rąk mamy
-O cześć Nelcia , ciocia Ania zabierze cię spacer -mówiła pieszczotliwie po czym włożyła ją do wózka
-ALEEEX-zawołała donośnie .
Tata po chwili przyszedł i popatrzył na Nelly za uśmiechem.
-Idziemy z wnusią na spacerek - zapytał radośnie.
-Tak tatusiu - odpowiedziałam z uśmiechem.
I wyszliśmy na dwór .Spacerowaliśmy chodnikiem po mieście .Po drodze spotkaliśmy Patsy
-Jak się moja ulubiona nastoletnia mamusia?Kiedy ślub za Mattem?-zagadnęła Patsy.
- Skąd to wiesz - zapytałam
-Hmmm takie wieści szybko się rozchodzą
-Niech zgadnę? Lara.
-Nie , Stacy.
-Kto by pomyślał.Wiesz co , musimy już jechać.
-Hmmmm tajemnicza-wymamrotała
I poszliśmy dalej. Spacerowaliśmy tak  dwie godzin.Tydzień później zadzwonił Matt i powiedział ,że  za rok się pobierzemy.Mnie , Matta i nasze rodziny czeka dużo roboty , ale mam na nadzieje że wszystko będzie dobrze.I to koniec mojej historii .Mam nadzieję , że czegoś z tego się nauczyliście.Nie popełniacie tych błędów co ja .

Komentujcie , lajkujcie, subujcie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kursor stworzono na