wtorek, 31 grudnia 2019

Życie nastolatki jest trudne rodział IX

Witajcie . Sorki że nie było mnie na blogu tak długo , ale coś mi wypadło.




Rozdział IX


Perspektywa Liz



Dostałam szlaban do odwołania .Nie mogłam wychodzić z domu.A nie mówiąc już zakazie korzystania z komputera,telefonu i internetu.Wyjątkiem wychodzenia z domu były szkoła (z pilnym nadzorem siostry) i rodzinne wizyty.A i mój podział obowiązków został zwiększony.Będąc w takim położeniu czułam się zła , smutna i (o dziwo) znudzona.Przez przypadek znalazłam moją starą drewnianą lalkę.Tą lalkę, którą nazwałam Luke dostałam od wujka chyba na urodziny.Jak będąc dzieckiem miałam zły dzień to zwierzałam się Luke'owi .Minęło kilka dni ,ja tego wszystkiego miałam takiego doła.Wtedy przypomniałam mam to znalezisko dzieciństwa. Spróbowałam czy teraz zadziała .Dla rozluźnienia postanowiłam odegrać scenkę.
-Mamo czemu dałaś mi szlaban  - powiedziałam jako ja
-Taka duża dziewczyna ja ty nie powinna zażywać drugów-powiedziałam jako mama
-Ojejku-powiedziałam jako ja
-Córciu , ale ja chce dla ciebie jak najlepiej - powiedziałam jako mama
-Liz , przestaniesz czy nie -wrzasnęła mam.
Nie pokazała się fizycznie , ale po głosie mogłam wywnioskować , że jest wkurzona
-Gorzej już nie może-pomyślałam głośno przewracając kartki jakiejś książki
Przygnębiona zaczęłam tracić nadzieje.Ale nagle usłyszałam czyjejś kroki na dachu.Kto wo gule z moich kumpli  umie wspinać na dach?! Okazało się to mój ukochany Liam. Och on nigdy się nie poddaje.
-Liz-zaczął wołać
-Liam? - dałam znać
-Tak, to ja. Pójdziesz ze mną na dyskotekę?- zapytał ryzykownie
-Nie mogę iść na dyskotekę , bo mam szlaban co nie Luke-odpowiedziałam trzymając lalkę
-Dostaniesz się prze okno - zaproponował
Otworzyłam okno, ale najpierw upewniłam nie ma nikogo .Na szczęście w wszyscy domu  spali. Wyszłam na dach.Okazało że Liam wziął drabinę i oparł ją na dachu.Pierwsza zeszłam ja , potem on. Liam złożył drabinę .Czułam podekscytowanie ,ale strach przed nakrycie.Uciekłam
-Mam motor  -szepnęłam otwierając ostrożnie drzwi
-Serio-powiedział zaskoczony
Motor  właściwie  należał do taty, ale ma jeszcze samochód. Więc mi czasami pożycza.Nie jest za szybki ale jest super. Wyciągnęłam dwukołowca, wsiadłam i odpaliłam go.
-  Wsiadaj - zawołałam
Wsiadł i objął w mnie pasie.Motor był powolny , więc kaski były nam nie potrzebne.W czasie jazdy Liam nawigował mnie.Jazda zajęła mam jakieś pół godziny.Ten lokal inny niż ten co byłam niedawno.Był o wiele większy.Weszliśmy środka .Okazało , że budynek ma trzy piętra.Nasza impreza odbywa  się na pierwszym.Sala była koloru fioletowego i różowego.Taka cukierkowa .Na sali były tylko Patsy ubrana w kolorową bluzkę , luźną  bluzę koloru kawy z mlekiem, luźne jasnofioletowe spodnie i białe buty oraz ta Lara .
-Tylko taniec w głowie-rzekł mi Liam.
- No-rzekłam
Na mój widok Patsy bardzo się zdziwiła i podeszła do mnie
-Liz, ty tutaj?Myślałam że masz szlaban
-Weź przestań-odrzekłam
Nie chciałam o tym myśleć w tamtym momencie.
-Spoko-odpowiedziała z wyrozumiałością
Krótko po tym zaczęłam tańczyć z Liamem i daliśmy ponieść melodii
-Idziemy do prywatnego pokoju -zapytał Liam
-Tak -rzekłam
Lara posmutniała , ale twarz Patsy stała bardziej poważna. Wyszliśmy z sali i poszliśmy do windy.Fest się ekscytowałam Ten pokój znajdował na parterze.Weszliśmy się do pokoju.W pokoju znajdowało łóżko i kilka mebli.
-Całuj mnie -nalegał
Ale klimat się gwałtownie zmienił .Miział mnie coraz namiętniej, a raczej agresywniej  . To przestało być miłe
-Całuj mnie ty pusta blond pało-zaczął rozkazywać
Potem ściągnął spodnie i majtki , a mi rozerwał spodenki i majtki iiii ZROBIŁ TO
ZGWAŁCIŁ MNIE.Nie poznaje go .A kopnął mnie
-Dlaczego mi to robisz ?-zdruzgotana żądałam odpowiedzi
-Ale ciebie mała naiwna dziewczynka.Nie wiedziała że ja gwałcę , że ja dodaje narkotyków do napoju-jeszcze bardziej próbował mnie upokorzyć i gdzieś poszedł.
To gorsze od szlabanu .Mama dała mi szlaban dla mojego dobra ,a Liam  robił te okropne przez cały czas dla swojego.Jaka byłam głupia.I w tym momencie przyszła do mnie Lara i przytuliła mnie.
-Mówiłam już ,że on jest przestępcą-powiedziała głaskając mnie to głowie
- Przepraszam za moje niedowierzanie-wyszeptałam  z łzami 
-Mniejsza o to , musimy z tąd uciec przed Liamem -powiedziała i pomogła wstać.Wyszłyśmy z lokalu

Perspektywa Liama


Tak , znowu to zrobiłem.Kolejna zaliczona.Ale ta była strasznie durnowata .Wierzyła mi w każde każde słowo.Niektóre jej poprzedniczki były mądrzejsze i bardziej nieufne.Taka głupia , idealnie nadaje na moją niewolnicę .I tak poróżniłem ją z jej rodziną.A teraz muszę pozbyć jej skutera .Ale go nie podpale bo pętko mnie przyłapią.Miałem lepszy pomysł .Postanowiłem wrzucić go do wody. Ciągnąłem dwukołowca prawie przez całe miasto .Dotarłem nad klif i wyrzuciłem go.Później wróciłem do domu.

Komentujcie , lajkujcie ,subujcie

poniedziałek, 23 grudnia 2019

Kursor stworzono na