Kolejne części mojej książki
Rozdział IX
Następnego dnia, rano się rozpogodziło i było znacznie cieplej niż poprzedniego.Do pokoju hotelowego Jacka przyszła dziewczyna z obsługi hotelowej . Cos panu podać?-zapytała uprzejmie -Chciałbym zapłacić za nocleg -odpowiedział -Zapraszam do mojego gabinetu -zaproponowała mu dziewczyna z obsługi hotelowej.Ile?- zapytał -Za nocleg 30$-odpowiedziała -Proszę- zapłacił- Do widzenia i polecamy się na przyszłość- pożegnała-Do widzenia -odpowiedział wychodząc z hotelu. Potem wyruszył w dość znajoma stronę. Po godzinie okazało dotarł do rodzinnego domu . Dom wyglądał jak nieco z lat 90tych .Mial jedno piętro z tarasem i ogródkiem.Jack poczuł szczęście widząc dwie kobiety, jedna około czterdziestki ,a druga w nastoletnim wieku.Okazało się ze to jego mama i siostra Lisa .Cześć , synku- odpowiedziała jego mama- cześć,braciszku- powiedziała jego siostra.Cześć mamo ,cześć Lisa -powitał Jack .Masz ochotę pójść na plaże- zapytała się Lisa.Tak -radośnie odpowiedział Jack.Musieli minąć kilka przecznic , żeby dotrzeć na plaże.Plaza była taka jak plaże być powinny , czyli piaszczysta.Pamiętasz jak byliśmy dziećmi to na wakacjach nad Zatoka Meksykańską- powiedziała Lisa - Tak, pamiętam było fajnie- odpowiedział-Od tej pory lubię plaże- wyjaśniła Lisa .Nigdy nie czułem tak świetnie jak dziś- powiedział z radością Jack -No widzisz -powiedziała Lisa idąc w kierunku przebieralni żeby przebrać w kostium kąpielowy .Miala na sobie kostium o kolorze bakłażanowym .Potem wyszła do wody , która była przezroczysta.Jack myślach coś mówić ze nie będzie psuć Lisie dobrego humoru , bo Katrina prześladuje go z miłości do niego.O dziewiętnastej wrócili.Jack dzisiaj spal w domu jego rodziny , najważniejsze tutaj nie musiał płacić.
Rozdział X
O poranku Lisa pokazała Jackowi swój nowo-urządzony pokój.Kiedyś miała pokój pomalowany na różowy , ozdobiony kiczowatymi rzeczami , a komputer był równolegle umieszczony do okna .Teraz ma pokój pomalowany na seledynowy ,ma dwie szafy , mnóstwo gadżetów typu: konsola do gier,iPhone , smartphone i prostopadle ustawiony do okna komputer.Przynajmniej Jack tak zauważył.Zmienił się i to jak - powiedział Jack.Mam pomysł , pójdziemy na spacer- olśniła Lisa Jacka swoim pomysłem-Dobrze -zgodził się Jack .Tam gdzie Jack i Lisa mieli się wybrać stal sklep ,restauracja i lodziarnia. Kilka minut później byli na miejscu.Polubiłam nowa kapele rockowa -powiedziała Lisa - Serio -zapytał się Jack.Oczywiście Katrina również nie robiła sobie wolnego, tylko zastanawiała gdzie znajduje się Jack, jak wymknął się maskotce.Katrina szla jedna z alejek Chicago , aż nagle zauważyła Jacka z siostra.Zaczęła z wściekłością w kierunku Jacka.Jack przestań bronic tymi osobami i tak nigdy się nie poddam- powiedziała z wielkim zdenerwowaniem Katrina -Nigdy nie mów nigdy, a wogle czego chcesz od mojego brata -powiedziała z lekka ignorancja Lisa- Zadarłaś z niewłaściwą osoba- powiedziała rozgniewana Katrina i kopnęła lewa noga w brzuch Lisę. Brzuch Lisy zaczął robić siny .Jack ja rękoma pod pachy i tak zwlekł ja tak ja do szpitala , bo szpital był niedaleko .W Lisę trzeba było natychmiast operować .Sytuacja była taka ,ze mieszkał z mama i siostra Lisa bo, tatuś odszedł z tego świata z powodu raka płuc. Jack był wtedy chłopcem, który był w czwartej klasie ,a Lisa chodziła do zerówki.Katrina zapukała do drzwi do domu jego mamy. Proszę- powiedziała mama Jacka.Katrina weszła do ich domu.Średnio jej się podobał ,ale maila nadzieje jego mama zachęci do ożenienia z nią .A dom oczywiście pozmieniać.Kim pani jest- zapytała mama Jacka-Narzeczona pani syna -odpowiedziała Katrina zmyślając fakty-Ty inaczej wyglądasz niż dziewczyna mojego syna -zauważyła mama Jacka ze to nie Esme tylko zielono-skora dziewczyna-Powinna pani mnie cieplej przyjąć- usprawiedliwiała się Katrina-Wiem co powinnam zrobić, zadzwonić na policje.Katrinie nie podobał się pomysł , ale mogla tylko telepać ze strachu patrząc jak mama Jacka podnosi słuchawkę od telefonu.Po kilku minutach przyjechała policjantka.Kogo mam aresztować- zapytała policjantka -ja -powiedziała mama Jacka wskazując na Katrinę.A Katrina uciekła w kierunku podgórza .Mama Jacka dostała sms-a od Jacka ,ze Lisa jest operowana.Operacja trwała parę godzin . A potem została przewieziona na sale intensywnej terapii , gdzie czekał Jack.Potem jeszcze pojawiła się jego mama.Kilka minut później do sali weszła lekarka która asystowała przy operacji.No i co z nią- Jack zadał pytanie- Przeszła 5-godzinna operacje.Miala dużo szczęścia.I chyba się wybudza- oznajmiła lekarka widząc ze powieki Lisy się uniosły-Ale ona mnie kopnęła- mruknęła Lisa.Ja państwo nie będę przeszkadzać -oznajmiła lekarka otwierając drzwi od sali-Kto- zapytała mama Jacka- Ona nazywa się Katrina - wyjaśnił Jack - Czego ona chciała - zapytała Lisa -To długa i żmudna historia- powiedział Jack - Opowiadaj- nalegała Lisa.Jack opowiedział Lisie i jego mamie o tym ze Katrina odebrała życie jego dziewczynie ,kumpeli,przyjacielowi i ze próbowała odebrać życie jego siostrze. O chorej miłości Katriny do Jacka i o zaplanowaniu ślubu z którego udało mu się uciec .Dobrze ze ja wyprosiłam - podsumowała mama Jacka.Katrina tez tam była , ale postaci ducha , wiec nikt jej nie widział.Mamrotała z zakłopotania .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz