piątek, 31 stycznia 2020

Życie nastolatki jest trudne Rozdział X

Ale nabrałam wiatru w żagle




Rozdział X


Perspektywa funkcjonariuszki Samanthy


Nie wiem co myślałam decydując na karierę policyjną.Kiedyś bardziej mnie pociągała. A teraz nudne i rutynowe dyżury. Nie mówiąc już o robocie papierkowej. Lubię kwiatki i wszystko co z nimi związane,Czemu nie zostałam florystką.
Praca ,praca i praca Mam jej dość-pomyślałam głośno.
Krótko po tym przyszła Edan która była tajniaczką.Ona przynajmniej wykonuje swoją robotę z umiłowaniem.Ale jest jeszcze młoda .Edan ma 26 lat, a ja 36 lat.Ma czarne, długie włosy złapane  w kucyk ,oczy w kolorze indygo, piegi na policzkach, czerwone usta a w nich kolczyk i jasnobrązową skórę .Miała na sobie żółto-biało-czarną sukienki z buziaczkami , różowe kolczyki w gwiazdki, czerwone buty w stylu Alexandra McQueena i okulary we włosach.
-Witaj Samantha wygląda na to mamy nowa sprawę- obwieściła z wigorem
-O nie , mam tego dość- burknęłam z dezaprobatą
- Płetwonurkowie znaleźli ten skuter -kontynuowała pokazując jakiegoś gruchota
-No co z tego ?-mruknęłam
-Pomyśl czy skuter sam wpadł do wody?-zagadnęła mnie
-No nie-pokornie przytaknęłam
- Wygląda na  wandalizm albo ktoś nie lubił tej rzeczy- wysnuła teorię
- Daj technikom kryminalistycznym żeby zbadali ten skuter,Może na nim są jakieś poszlaki
- Sami, to niebanalny pomysł-pochwaliła mnie i wyszła z pomieszczenia z skuterem
Kilka dni później miałam dzień wolny .Poszłam do kawiarni w poszukiwaniu natchnienia na rozwiązanie tej sprawy .Jednak ubrałam mój policyjny mundur  i wzięłam laptop przeznaczony do pracy .W kilka minut dostałam na  miejsce.Zamówiłam espresso i szarlotkę.Po zjedzeniu i wypiciu zapłaciłam.Poprosiłam czy mogłabym pobyć na zewnątrz kawiarni.Zgodzili się na moją prośbę .I tak nie mieli dzisiaj za wielu klientów. Usiadłam na zewnątrz i położyłam laptopa. Zaczęłam coś szperać po różnych stronach.A tu niespodziewanie przyszła Edan z błyskotliwym spojrzeniem oznaczającym znalezieniem istotnego poszlaki.Usiadła obok mnie .Więc spytałam się o postęp w sprawie
-Są jakieś poszlaki ?
-Za specjalnie nie, technicy znaleźli podpis Liz Hazelight.
-Hmmmmmmm sprawdzę na laptopie -no, po go miałam-Mam .. jest córką Kiny i Alexa Hazelightów .
-Czas ich odwiedzić.Jaki maja adres?
-Raw Street 5
Edan po tym zerwała się na równe nogi, pożegnała się ze mną i poszła gdzie miała iść


Perspektywa tajniaczki Edan


Odwiedziny w domu rodziny osoby zaginionej zawsze są trochę jak wyzwanie. No i doszłam pod wskazany adres.Zapukałam
-Proszę- odpowiedział kobiecy głos
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka .W pomieszczeniu były trzy osoby : dwie kobiety i jeden mężczyzna.Najprawdopodobniej byli to rodzice i siostra zaginionej.Wyglądali raczej na bezproblemowych ludzi.Matka zaginionej zwróciła głowę  moim kierunku
- Dzień dobry. Kim pani jest?-powitała mnie matka zaginionej
-Tajniaczka FBI Edan Reeves
Rodzina zaginionej zrobiła zmartwione miny.Nie miałam dla nich za dobrej wiadomości
-Płetwonurkowie znaleźli skuter waszej córki -po tych słowach z oczu matki  zaczęły płynąć łzy, siostrę kompletnie zamurowało , tylko tata próbował być silny.
-A co? Porwano ją? Nie ma jej od dwóch dni- zaczęła zasypywać pytaniami na które ja i Sami nie mamy odpowiedzi.
-Tego nie wiem-odpowiedziałam obiektywnie-ale jedziecie ze mną
-Jak pani tak mówi-twierdziła nie mając wyjścia
Wstali i poszli za mną.Chwile później wsiadali do mojego pojazdu uprzywilejowane.Po kwadransie dotarliśmy na komisariat. Zaprowadziłam do pomieszczenia w którym znajdował potencjalnie ważny dowód w tej sprawie.W pomieszczeniu znajdowała się Sami z jej laptopem i oczywiście skuter.Oczy taty zaginionej zaczęły błyszczeć jakby już tą rzecz widział.
-Czy państwo widziało jej skuter -zadałam pytanie typowe dla takich procedur.
-No oczywiście , bo to  jest mój skuter- odpowiedział olśniony
- A ma pan kartę motorowerowa - zadałam kolejne tego typu pytanie.
-Oczywiście , zrobiłem ją w młodości.Mając 19 lat- rzekł kooperacyjnie
- No to, jak wyszła z domu te dwa dni temu?-Sami postanowiła mnie wyręczyć z tymi pytaniami
- A może przez okno?Znam sztuczki nastoletnich dziewczyn-rzekłam .Sama raz uciekłam z domu tym sposobem.
-Możliwe- odpowiedziała siostra zaginionej nieco spokojna.Matka jej posłała przenikliwe spojrzenie.Czyżby siostra coś ukrywała?
-Przeprowadzimy śledztwo. Będziemy z wami w kontakcie-zawiadomiłam rodzinę zaginionej
-Jutro zaczynamy- szepnęłam do Sami
Odwiozłam rodzinę zaginionej do domu.Mam nadzieję, że zaginiona się odnajdzie.


Lajkujcie,komentujcie, subujcie




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kursor stworzono na