No to jedziemy z następnym rozdziałem :D
Nastrój:Może być
Rozdział VII
Perspektywa lekarki
Na oddział wczoraj trafiła 17-letnia dziewczyna z podejrzeniem zażywania narkotyków.Na szczęście jej oddech był normalny, że wystarczyła zwykła maska tlenowa.Ale nadal była nieprzytomna .Zanim wyniki pod kontem narkotyków nie potwierdzą nie zamartwiać jej rodziny.I właśnie weszła jej rodzina.Jej mama ubrana w białą sukienkę i czarne baletki ,jej tata ubrany w fioletową koszulę,czerwoną marynarkę,szare spodnie, czarno-czerwone buty , a włosach miał kapelusz i jej siostrę ubrana błękitno-fioletową sukienkę i czarno-czerwone buty.
- To pewnie jest wasza córka-oznajmiłam ich
I wtedy pacjentka odzyskała przytomność
Perspektywa Liz
O rety, ale miałam sny.Koszmary,fajne sny , dziwne sny i po prostu normalne sny.A I śniła mi się ta umarlaczka o której mówiła Patsy.Co się ze mną działo kiedy film mi się urwał.I co mam na sobie.Tą długa szpitalną koszulę? Czuję takie zagubienie , drętwienie i nie co jeszcze .Na widok doktorki naszło coś na usta
-O doktorka , ile kosztuje jeden zabieg usuwania włosów laserem?-walnęłam ryzykowne pytanie doktorce
-W tym szpitalu są zabiegi zdrowotne , a nie kosmetyczne -skorygowała mnie doktorka-Ty się ciesz masz ubezpieczenie zdrowotne , bo inaczej płaciłabyś za opiekę medyczna-kontynuowała- No to ja wam nie przeszkadzam.Wyszła z sali.Tata usiadł na stołku.Nadal bolała go noga, lecz już nie nosił gipsu.
- Często źle się czujesz , mdlejesz,co się z tobą dzieje- zapytała mnie zrozpaczona
Sama nie wiem , co się ze mną .Może to alergia na picie , którym częstuje mnie Liam.Ale gdybym to powiedziała to mama zabroniła mi się z spotykać.
- E tam- mruknęłam
-Odpowiedz pełnym zdaniem-nie ustępowała
- Ja wiem czemu , bo Liz je świństwa , a nie 5 porcji-wtrąciła się siostra .
-Zamknij się Anna- warknęłam do niej.
- Lekarka powiedziała, żeby oddać mocz i pobrać krew- poinformowała mnie mama
-O rany pobieranie krwi- jęknęłam
Jak wyjdzie jaw cała prawda to mama zabroni mi spotykać się z chłopakiem.
Za kilka mnie wypisano ze szpitala.Aczkolwiek nadal czułam się zagubiona i przestraszona.
Komentujcie,lajkujcie,subujcie
https://arisa-85.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNowe wpisy mam na blogu.
Nowy wpis!
OdpowiedzUsuńZapraszam!
https://arisa-85.blogspot.com/2019/06/mam-co-ogladac.html
nowy wpis
OdpowiedzUsuńhttps://arisa-85.blogspot.com/2019/06/miaam-dobry-dzien-matka-wszystko.html
Odpowiedź na twój komentarz na moim bloku:
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię się opalać nie dlatego, że nie lubię ciemnej karnacji tylko później schodzi mi skórka i to wszystko boli. I jestem czerwona jak burak. A teraz do tego robi mi się słabo przez padaczkę. Więc odpada opalanie się.
Kurczę aż mi przypomina mi się jedna z moich wymyślonych postaci. Ona też nie może przebywać na słoncu ze wglendów zdrowotnych.Jest kosmitką. Pochodzi z planety Lazure.Jej skóra nie jest odporna na promienie UV, które mogą być niebezpieczne. Na jej planecie istnieją promienie podzielone.
UsuńSuper postać. ciekawe. a ja napisałam nowy wpis. Zapraszam!
Usuńhttps://arisa-85.blogspot.com/2019/06/mam-kilka-anime-juz-obejrzane.html
Masz jakiś e-mail, z którego korzystasz albo jaki internetowy komunikator jak skype czy gg albo tlen? Albo coś w tym stylu?
UsuńChciała bym mieć z tobą kontakt ale nie tylko po przez komentarze.
UsuńChyba, że masz komórkę?!
UsuńMam adres e-mail i konto na hangouts. A propo postaci , poza tym że jest kosmitką to jest miła i przyjacielska.
OdpowiedzUsuńsuper podasz mi e-mail? i to tego hangouts?
UsuńA propo mam nowe wpisy!
https://arisa-85.blogspot.com
Wysłałam ci zaproszenie do znajomych w hangouts. Zaakceptuj żebyś mogły rozmawiać.
OdpowiedzUsuńMój e-mail Amalena@poczta.fm
OdpowiedzUsuńJestem dostępna na hangouts
OdpowiedzUsuń