Witajcie . Sorki że nie było mnie na blogu tak długo , ale coś mi wypadło.
Rozdział IX
Perspektywa Liz
Dostałam szlaban do odwołania .Nie mogłam wychodzić z domu.A nie mówiąc już zakazie korzystania z komputera,telefonu i internetu.Wyjątkiem wychodzenia z domu były szkoła (z pilnym nadzorem siostry) i rodzinne wizyty.A i mój podział obowiązków został zwiększony.Będąc w takim położeniu czułam się zła , smutna i (o dziwo) znudzona.Przez przypadek znalazłam moją starą drewnianą lalkę.Tą lalkę, którą nazwałam Luke dostałam od wujka chyba na urodziny.Jak będąc dzieckiem miałam zły dzień to zwierzałam się Luke'owi .Minęło kilka dni ,ja tego wszystkiego miałam takiego doła.Wtedy przypomniałam mam to znalezisko dzieciństwa. Spróbowałam czy teraz zadziała .Dla rozluźnienia postanowiłam odegrać scenkę.
-Mamo czemu dałaś mi szlaban - powiedziałam jako ja
-Taka duża dziewczyna ja ty nie powinna zażywać drugów-powiedziałam jako mama
-Ojejku-powiedziałam jako ja
-Córciu , ale ja chce dla ciebie jak najlepiej - powiedziałam jako mama
-Liz , przestaniesz czy nie -wrzasnęła mam.
Nie pokazała się fizycznie , ale po głosie mogłam wywnioskować , że jest wkurzona
-Gorzej już nie może-pomyślałam głośno przewracając kartki jakiejś książki
Przygnębiona zaczęłam tracić nadzieje.Ale nagle usłyszałam czyjejś kroki na dachu.Kto wo gule z moich kumpli umie wspinać na dach?! Okazało się to mój ukochany Liam. Och on nigdy się nie poddaje.
-Liz-zaczął wołać
-Liam? - dałam znać
-Tak, to ja. Pójdziesz ze mną na dyskotekę?- zapytał ryzykownie
-Nie mogę iść na dyskotekę , bo mam szlaban co nie Luke-odpowiedziałam trzymając lalkę
-Dostaniesz się prze okno - zaproponował
Otworzyłam okno, ale najpierw upewniłam nie ma nikogo .Na szczęście w wszyscy domu spali. Wyszłam na dach.Okazało że Liam wziął drabinę i oparł ją na dachu.Pierwsza zeszłam ja , potem on. Liam złożył drabinę .Czułam podekscytowanie ,ale strach przed nakrycie.Uciekłam
-Mam motor -szepnęłam otwierając ostrożnie drzwi
-Serio-powiedział zaskoczony
Motor właściwie należał do taty, ale ma jeszcze samochód. Więc mi czasami pożycza.Nie jest za szybki ale jest super. Wyciągnęłam dwukołowca, wsiadłam i odpaliłam go.
- Wsiadaj - zawołałam
Wsiadł i objął w mnie pasie.Motor był powolny , więc kaski były nam nie potrzebne.W czasie jazdy Liam nawigował mnie.Jazda zajęła mam jakieś pół godziny.Ten lokal inny niż ten co byłam niedawno.Był o wiele większy.Weszliśmy środka .Okazało , że budynek ma trzy piętra.Nasza impreza odbywa się na pierwszym.Sala była koloru fioletowego i różowego.Taka cukierkowa .Na sali były tylko Patsy ubrana w kolorową bluzkę , luźną bluzę koloru kawy z mlekiem, luźne jasnofioletowe spodnie i białe buty oraz ta Lara .
-Tylko taniec w głowie-rzekł mi Liam.
- No-rzekłam
Na mój widok Patsy bardzo się zdziwiła i podeszła do mnie
-Liz, ty tutaj?Myślałam że masz szlaban
-Weź przestań-odrzekłam
Nie chciałam o tym myśleć w tamtym momencie.
-Spoko-odpowiedziała z wyrozumiałością
Krótko po tym zaczęłam tańczyć z Liamem i daliśmy ponieść melodii
-Idziemy do prywatnego pokoju -zapytał Liam
-Tak -rzekłam
Lara posmutniała , ale twarz Patsy stała bardziej poważna. Wyszliśmy z sali i poszliśmy do windy.Fest się ekscytowałam Ten pokój znajdował na parterze.Weszliśmy się do pokoju.W pokoju znajdowało łóżko i kilka mebli.
-Całuj mnie -nalegał
Ale klimat się gwałtownie zmienił .Miział mnie coraz namiętniej, a raczej agresywniej . To przestało być miłe
-Całuj mnie ty pusta blond pało-zaczął rozkazywać
Potem ściągnął spodnie i majtki , a mi rozerwał spodenki i majtki iiii ZROBIŁ TO
ZGWAŁCIŁ MNIE.Nie poznaje go .A kopnął mnie
-Dlaczego mi to robisz ?-zdruzgotana żądałam odpowiedzi
-Ale ciebie mała naiwna dziewczynka.Nie wiedziała że ja gwałcę , że ja dodaje narkotyków do napoju-jeszcze bardziej próbował mnie upokorzyć i gdzieś poszedł.
To gorsze od szlabanu .Mama dała mi szlaban dla mojego dobra ,a Liam robił te okropne przez cały czas dla swojego.Jaka byłam głupia.I w tym momencie przyszła do mnie Lara i przytuliła mnie.
-Mówiłam już ,że on jest przestępcą-powiedziała głaskając mnie to głowie
- Przepraszam za moje niedowierzanie-wyszeptałam z łzami
-Mniejsza o to , musimy z tąd uciec przed Liamem -powiedziała i pomogła wstać.Wyszłyśmy z lokalu
Perspektywa Liama
Tak , znowu to zrobiłem.Kolejna zaliczona.Ale ta była strasznie durnowata .Wierzyła mi w każde każde słowo.Niektóre jej poprzedniczki były mądrzejsze i bardziej nieufne.Taka głupia , idealnie nadaje na moją niewolnicę .I tak poróżniłem ją z jej rodziną.A teraz muszę pozbyć jej skutera .Ale go nie podpale bo pętko mnie przyłapią.Miałem lepszy pomysł .Postanowiłem wrzucić go do wody. Ciągnąłem dwukołowca prawie przez całe miasto .Dotarłem nad klif i wyrzuciłem go.Później wróciłem do domu.
Komentujcie , lajkujcie ,subujcie
wtorek, 31 grudnia 2019
poniedziałek, 23 grudnia 2019
poniedziałek, 21 października 2019
Moje 22 urodziny
Witajcie. Dzisiaj obchodzę kolejne urodziny. Tym razem 22 .Jak zwykle było to rodzinne spotkanie przy ciastku.
Obrazek jest gry Fairy Tale High Dress Up którą można znaleźć na stronie www. dolldivine,com
Lajkujcie,subujcie,komentujcie
czwartek, 3 października 2019
czwartek, 26 września 2019
Post o mojej OC Constntinie
W tej serii będę opowiadać o wymyślonych postaciach(zwanymi również OC)
Dzisiaj będzie to jedna z ciekawszych postaci bo jest kosmitką
I to tyle
Dzisiaj będzie to jedna z ciekawszych postaci bo jest kosmitką
- Imię i nazwisko: Constantina Lazuretti
- Wiek 30 lat ludzkich , 60 lat kosmicznych
- Data urodzenia:14 lutego 1989 roku
- Znaki zodiaku:Wodnik(zachodni horoskop ) , Smok(chiński horoskop
- Miejsce pochodzenia :Planeta Lazure , środkowa cześć planety, a na Ziemi jest kosmopolitką
- Rodzina:mama , tata(nie żyje) ,dziewięcioro rodzeństwa,babcia od mamy(nie żyje) , dziadek od mamy,babcia od strony taty , dziadek od strony taty
- Wygląd:Niebieska skóra , różowe oczy , długie paznokcie i ma wielki ogon
- Włosy: ciemno zielona grzywka , jasnozielona reszta ,związane w kucyk
- Wzrost : w ludzkiej postaci 185 cm , jako kosmitka 2,5 m
- Forma fizyczna:Jest bardzo silna(umie podnieść faceta)
- Walety:Miła , uczynna , przyjacielska , zdolna do poświeceń na rzecz przyjaźni lub miłości
- Wady: Nieufna(zwłaszcza wobec Ziemian)
- Lęk:Że Ziemianie ją zdemaskują i unicestwią(ale wszyscy są nie tacy )
- Umiejętności : Umie zmienić swój wygład (najpierw służyło jej jako kamuflaż na Ziemi , ale teraz zmienia wygląd jeśli ma na to ochotę)
- Słabości:Brak odporności na promienie UV.Każdy kontakt jej skóry z promieniami słonecznymi jest niebezpieczny. Jest to spowodowane pochodzeniem z bardzo daleko planety.Na planecie Lazure na jest promienie ultraniebieskie i podzielone
- Przyjaciółki:Amanda Leny , Brownie Hershey (najlepsza przyjaciółka ) ,Wendy Silva-Carter, Joan Lays
- Nieprzyjaciółki:Kicia Antis , Laura McLean
- Ciekawostki:
- Woli chłopców niż dziewczyny.
- Jej mama jest poważna , a stała się bardziej poważna zmarł jej tata. Zakazała opowiadać żarty i kawały w domu.A tata Constantiny był komikiem , stand-up'erem i kabareciarzem
- Każdy z jej dwunastoosobowej rodziny inny znak zodiaku
- Na początku miała być inna :mieć stały wygląd i trochę mniej miły charakter .Ale stało się inaczej;)
- Kumple mówią na nią Tina
- Jej nazwisko pochodzi z nazwy planety z której jest.A samo słowy lazure czy lazur to jasny odcień niebieskiego.
I to tyle
Oczywiście możecie zadawać inne pytania , jakie nie padły
Komentujcie,lajkujcie , subujcie
piątek, 26 lipca 2019
Luźny post nr.3
Witajcie.Pod koniec czerwca urodził się mój siostrzeniec . Nazywa się Marcel.
Byłam w zoo , cyrku ,który był w naszej miejscowości i kinie na Królu Lwie
Od następnego tygodnia będę miała przerwę wakacyjną
A na koniec wstawiam opening z DragonBall Super i jego 3 przeróbki
Opening z yt jest autorstwa Saiyan Rangers
Przeróbki z yt śa autorstwa Fancro
Lajk,kom,sub
Byłam w zoo , cyrku ,który był w naszej miejscowości i kinie na Królu Lwie
Od następnego tygodnia będę miała przerwę wakacyjną
A na koniec wstawiam opening z DragonBall Super i jego 3 przeróbki
Opening z yt jest autorstwa Saiyan Rangers
Przeróbki z yt śa autorstwa Fancro
Lajk,kom,sub
piątek, 12 lipca 2019
Życie nastolatki jest trudne Rozdział VIII
Z faktu na ładną pogodę jestem mniej aktywna na blogu.
Nastrój: Superancki
Rozdział VIII
Perspektywa Liz
I no się stało .Trzeba oddać i mocz do badań.Nie chcę wzbudzać podejrzeń u mojej mamy.O rety jak się stresuje.I przyszła mama po mnie na badania.Miała na sobie białą bluzkę , szare spodnie ,czarne klapki i kokardę we włosach.
-Liz musisz oddać mocz
I wstałam , ubrana w czarną bluzkę , czerwoną spódnicę i czarne baletki .I poszłam do łazienki.Usiadłam na kiblu.Oddałam mocz pojemniczka.
Już -oznajmiłam
I poszłam z mamą na pobieranie krwi.I weszłyśmy do gabinetu.Doktorka wyglądała na zaskoczoną.
-Nie spodziewałam się pań,po co panie przyszły?
I no ba być doktorka?!
-Zapomniała pani.... miała pani pobrać krew mojej córce-mama oświeciła doktorkę-Halo
- No tak-odrzekła-Niech pani córka usiądzie na stołku.
Usiadłam na miejscu wyznaczonym przez doktorkę , a ona zaczęła coś notować w zeszycie.Po chwili wzięła igłę i zaczęła pobierać mi krew .No , nawet nie było tak źle.Nie bez powodu mówią że strach ma wielkie oczy.Doktorka i mama wymieniły parę słów między sobą , a potem wyszłyśmy z gabinetu.Minęło kilka dni.Ubrałam się w fioletową sukienkę i fioletowe buty i poszłam na miasto.Spotkałam tam Patsy ubraną w cytrynową bluzkę , krótkie ogrodniczki biało-turkusowe paski i fioletowo-turkusowe sandały.Na uszach miała różowe kolczyki.I trzymała pandę na rekach
-Hej Patsy czy to żywa panda ?- zapytałam się ją o pandę
-Nie, pluszowa-odpowiedziała
-Pobierano mi krew.Gdzie jest Liam -zapytałam ją o mojego misia-tulisia
-Słyszałam ze kupuje sobie broń
-Ciekawe, po co?
-Nie chcę ciebie martwić ,ale Liam chyba chce dać ci kulkę w łeb
Cooooooo!Liam chce mnie zastrzelić?!Mam nadzieje że to kiepski żart.A jeśli nawet kupuje broń to ,żeby obronić mnie przed wstrętnymi łajdakami , a nie mnie zabić.
-Nie nieprawda-zaprotestowałam
-To tylko moje podejrzenia-powiedziała donośnie , kiedy zaczęłam szybko się oddalać
Jeszcze kilka dni później spędzałyśmy z siostrą , ale sobie nie wadziłyśmy
Siostra grała na marakasach.Ja niezwykle radosna machałam telefonem mówiąc ,,Ooooooooooo tak ''. Po tym otworzyłam moje ulubione czasopismo .Po czasopiśmie zaczęłam ćwiczyć taniec.I wtedy przyszła mama
- Dzwoniła do mnie lekarka , są wyniki badań-oznajmiła
Wraz mamą wybrałyśmy do ośrodka zdrowia .Weszłyśmy do gabinetu żeby poznać prawdę
-Przyszłyśmy po badania-oznajmiła mama
Doktorka wzięła dokumentację
- Z przykrością muszę stwierdzić że w krwi i moczu pani córki jest obecność LSD
Mamę zamurowała ta wieść , a mnie zakłopotała.
-Naprawdę?-rzekła mama z niedowierzaniem
- Wyniki nie kłamią-potwierdziła doktorka
-Liz , masz zakaz wychodzenia dwór na dwa tygodnie-zawyrokowała mama
-Niemożliwe ze żebym miała we krwi jakieś drugi ?-próbowałam zaprzeczyć
Wiedziałam picie którym mnie Liam częstuje nie lubi mnie, ale że od razu narkotyki ?I kto mógł to zrobić , bo na pewno nie Liam lub Patsy. Ale było za już późno. To był początek końca świata w moim życie towarzyskim .
Kom,Lajk,sub
Nastrój: Superancki
Rozdział VIII
Perspektywa Liz
I no się stało .Trzeba oddać i mocz do badań.Nie chcę wzbudzać podejrzeń u mojej mamy.O rety jak się stresuje.I przyszła mama po mnie na badania.Miała na sobie białą bluzkę , szare spodnie ,czarne klapki i kokardę we włosach.
-Liz musisz oddać mocz
I wstałam , ubrana w czarną bluzkę , czerwoną spódnicę i czarne baletki .I poszłam do łazienki.Usiadłam na kiblu.Oddałam mocz pojemniczka.
Już -oznajmiłam
I poszłam z mamą na pobieranie krwi.I weszłyśmy do gabinetu.Doktorka wyglądała na zaskoczoną.
-Nie spodziewałam się pań,po co panie przyszły?
I no ba być doktorka?!
-Zapomniała pani.... miała pani pobrać krew mojej córce-mama oświeciła doktorkę-Halo
- No tak-odrzekła-Niech pani córka usiądzie na stołku.
Usiadłam na miejscu wyznaczonym przez doktorkę , a ona zaczęła coś notować w zeszycie.Po chwili wzięła igłę i zaczęła pobierać mi krew .No , nawet nie było tak źle.Nie bez powodu mówią że strach ma wielkie oczy.Doktorka i mama wymieniły parę słów między sobą , a potem wyszłyśmy z gabinetu.Minęło kilka dni.Ubrałam się w fioletową sukienkę i fioletowe buty i poszłam na miasto.Spotkałam tam Patsy ubraną w cytrynową bluzkę , krótkie ogrodniczki biało-turkusowe paski i fioletowo-turkusowe sandały.Na uszach miała różowe kolczyki.I trzymała pandę na rekach
-Hej Patsy czy to żywa panda ?- zapytałam się ją o pandę
-Nie, pluszowa-odpowiedziała
-Pobierano mi krew.Gdzie jest Liam -zapytałam ją o mojego misia-tulisia
-Słyszałam ze kupuje sobie broń
-Ciekawe, po co?
-Nie chcę ciebie martwić ,ale Liam chyba chce dać ci kulkę w łeb
Cooooooo!Liam chce mnie zastrzelić?!Mam nadzieje że to kiepski żart.A jeśli nawet kupuje broń to ,żeby obronić mnie przed wstrętnymi łajdakami , a nie mnie zabić.
-Nie nieprawda-zaprotestowałam
-To tylko moje podejrzenia-powiedziała donośnie , kiedy zaczęłam szybko się oddalać
Jeszcze kilka dni później spędzałyśmy z siostrą , ale sobie nie wadziłyśmy
Siostra grała na marakasach.Ja niezwykle radosna machałam telefonem mówiąc ,,Ooooooooooo tak ''. Po tym otworzyłam moje ulubione czasopismo .Po czasopiśmie zaczęłam ćwiczyć taniec.I wtedy przyszła mama
- Dzwoniła do mnie lekarka , są wyniki badań-oznajmiła
Wraz mamą wybrałyśmy do ośrodka zdrowia .Weszłyśmy do gabinetu żeby poznać prawdę
-Przyszłyśmy po badania-oznajmiła mama
Doktorka wzięła dokumentację
- Z przykrością muszę stwierdzić że w krwi i moczu pani córki jest obecność LSD
Mamę zamurowała ta wieść , a mnie zakłopotała.
-Naprawdę?-rzekła mama z niedowierzaniem
- Wyniki nie kłamią-potwierdziła doktorka
-Liz , masz zakaz wychodzenia dwór na dwa tygodnie-zawyrokowała mama
-Niemożliwe ze żebym miała we krwi jakieś drugi ?-próbowałam zaprzeczyć
Wiedziałam picie którym mnie Liam częstuje nie lubi mnie, ale że od razu narkotyki ?I kto mógł to zrobić , bo na pewno nie Liam lub Patsy. Ale było za już późno. To był początek końca świata w moim życie towarzyskim .
Kom,Lajk,sub
wtorek, 4 czerwca 2019
Życie nastolatki jest trudne rozdział VII
No to jedziemy z następnym rozdziałem :D
Nastrój:Może być
Rozdział VII
Perspektywa lekarki
Na oddział wczoraj trafiła 17-letnia dziewczyna z podejrzeniem zażywania narkotyków.Na szczęście jej oddech był normalny, że wystarczyła zwykła maska tlenowa.Ale nadal była nieprzytomna .Zanim wyniki pod kontem narkotyków nie potwierdzą nie zamartwiać jej rodziny.I właśnie weszła jej rodzina.Jej mama ubrana w białą sukienkę i czarne baletki ,jej tata ubrany w fioletową koszulę,czerwoną marynarkę,szare spodnie, czarno-czerwone buty , a włosach miał kapelusz i jej siostrę ubrana błękitno-fioletową sukienkę i czarno-czerwone buty.
- To pewnie jest wasza córka-oznajmiłam ich
I wtedy pacjentka odzyskała przytomność
Perspektywa Liz
O rety, ale miałam sny.Koszmary,fajne sny , dziwne sny i po prostu normalne sny.A I śniła mi się ta umarlaczka o której mówiła Patsy.Co się ze mną działo kiedy film mi się urwał.I co mam na sobie.Tą długa szpitalną koszulę? Czuję takie zagubienie , drętwienie i nie co jeszcze .Na widok doktorki naszło coś na usta
-O doktorka , ile kosztuje jeden zabieg usuwania włosów laserem?-walnęłam ryzykowne pytanie doktorce
-W tym szpitalu są zabiegi zdrowotne , a nie kosmetyczne -skorygowała mnie doktorka-Ty się ciesz masz ubezpieczenie zdrowotne , bo inaczej płaciłabyś za opiekę medyczna-kontynuowała- No to ja wam nie przeszkadzam.Wyszła z sali.Tata usiadł na stołku.Nadal bolała go noga, lecz już nie nosił gipsu.
- Często źle się czujesz , mdlejesz,co się z tobą dzieje- zapytała mnie zrozpaczona
Sama nie wiem , co się ze mną .Może to alergia na picie , którym częstuje mnie Liam.Ale gdybym to powiedziała to mama zabroniła mi się z spotykać.
- E tam- mruknęłam
-Odpowiedz pełnym zdaniem-nie ustępowała
- Ja wiem czemu , bo Liz je świństwa , a nie 5 porcji-wtrąciła się siostra .
-Zamknij się Anna- warknęłam do niej.
- Lekarka powiedziała, żeby oddać mocz i pobrać krew- poinformowała mnie mama
-O rany pobieranie krwi- jęknęłam
Jak wyjdzie jaw cała prawda to mama zabroni mi spotykać się z chłopakiem.
Za kilka mnie wypisano ze szpitala.Aczkolwiek nadal czułam się zagubiona i przestraszona.
Komentujcie,lajkujcie,subujcie
Nastrój:Może być
Rozdział VII
Perspektywa lekarki
Na oddział wczoraj trafiła 17-letnia dziewczyna z podejrzeniem zażywania narkotyków.Na szczęście jej oddech był normalny, że wystarczyła zwykła maska tlenowa.Ale nadal była nieprzytomna .Zanim wyniki pod kontem narkotyków nie potwierdzą nie zamartwiać jej rodziny.I właśnie weszła jej rodzina.Jej mama ubrana w białą sukienkę i czarne baletki ,jej tata ubrany w fioletową koszulę,czerwoną marynarkę,szare spodnie, czarno-czerwone buty , a włosach miał kapelusz i jej siostrę ubrana błękitno-fioletową sukienkę i czarno-czerwone buty.
- To pewnie jest wasza córka-oznajmiłam ich
I wtedy pacjentka odzyskała przytomność
Perspektywa Liz
O rety, ale miałam sny.Koszmary,fajne sny , dziwne sny i po prostu normalne sny.A I śniła mi się ta umarlaczka o której mówiła Patsy.Co się ze mną działo kiedy film mi się urwał.I co mam na sobie.Tą długa szpitalną koszulę? Czuję takie zagubienie , drętwienie i nie co jeszcze .Na widok doktorki naszło coś na usta
-O doktorka , ile kosztuje jeden zabieg usuwania włosów laserem?-walnęłam ryzykowne pytanie doktorce
-W tym szpitalu są zabiegi zdrowotne , a nie kosmetyczne -skorygowała mnie doktorka-Ty się ciesz masz ubezpieczenie zdrowotne , bo inaczej płaciłabyś za opiekę medyczna-kontynuowała- No to ja wam nie przeszkadzam.Wyszła z sali.Tata usiadł na stołku.Nadal bolała go noga, lecz już nie nosił gipsu.
- Często źle się czujesz , mdlejesz,co się z tobą dzieje- zapytała mnie zrozpaczona
Sama nie wiem , co się ze mną .Może to alergia na picie , którym częstuje mnie Liam.Ale gdybym to powiedziała to mama zabroniła mi się z spotykać.
- E tam- mruknęłam
-Odpowiedz pełnym zdaniem-nie ustępowała
- Ja wiem czemu , bo Liz je świństwa , a nie 5 porcji-wtrąciła się siostra .
-Zamknij się Anna- warknęłam do niej.
- Lekarka powiedziała, żeby oddać mocz i pobrać krew- poinformowała mnie mama
-O rany pobieranie krwi- jęknęłam
Jak wyjdzie jaw cała prawda to mama zabroni mi spotykać się z chłopakiem.
Za kilka mnie wypisano ze szpitala.Aczkolwiek nadal czułam się zagubiona i przestraszona.
Komentujcie,lajkujcie,subujcie
czwartek, 30 maja 2019
10000 wejść na blogu
Nadszedł ten wiekopomny moment , że moim blogu stuknęło 10000 wejść.W tej okazji pokaże obrazki z gry Sims 3.Serdecznie dziękuje
Nastrój:Może być
Wszystkie obrazki są z gry The Sims 3 . Może na 20000 wejść na blog zrobię jakieś Q&A ? A propos moich innych postów , to skupię na pisaniu książki i dwóch Site Tour,ów .A z resztą serii się wstrzymuję. A jak skończę pisać książkę to zobaczymy.Ale ponoć pomysły są jak ser pleśniowy czy wino , im starsze tym lepsze.
Komentujcie,lajkujcie,subujcie
Nastrój:Może być
Fajny basen |
A jest to basen na pierwszym piętrze |
Bella .Simka z I save'a |
Bella z psem |
Pies Belli |
Drugi save poświęcony mojej legendarnej Simce Lucky Single.A obrazku brat Lucky -Milo z Jade |
Milo z Coral , bo Jade mu się nie udało |
Nikczemna Sandra |
Milo z rodziną w parku |
Piesek |
Maria Single - matka Milo,Lucky,Siriusa i Dagmar |
Duch Pear Charming- pokojówki i kucharki w domu rodziny Single . Poraził ją prąd . |
Bardzo głodny Milo |
Dagmar (bliźniacza siostra Siriusa) obchodzi urodziny |
No cóż , bliźniaki obchodzą urodziny jednego dnia |
Zaloty Siriusa i Layli .A nimi sarna |
Milo w policyjnym mundurze |
Pokój Dagmar .Ona ma pasję do zwierzaczków |
Po wyprowadzce Milo , ten pokój stał się pokojem Siriusa |
Kotek ostrzący pazurki |
Duch Amanda.Bidulka się utopiła.Ale w Sims 3 można dodać do rodziny.Trzeba tylko nagrobek Sima zanieść do laboratorium naukowego w mieście. |
Cinnamon Chraming(bliźniaczka siostra Pear) : ogrodniczka i niania w domu Single łowi ryby |
Tak , ożywiłam Pear.Pod podaniem ambrozji była przez trochę duchem w rozgrywce . |
Mężem Lucky został Chase |
Norbert Single(tata Lucky) z wnuczętami Sue i Johnem ,które są dziećmi Milo i Coral |
Ślub Siriusa i Layli |
Prztulasy |
Całusy |
Na łóżku |
Kot wtapiający się w wzór na fotelu |
Urodziny Destiny i Viktora |
Viktor jako berbeć |
Chase gra dla Lucky serenadę. Ogólnie on ma umiejętności muzyczne.I nawet pracuje jako muzyk |
Destiny jak berbeć |
Layla z córką Batyldą .Sirius i Layla mają jeszcze jedną adoptowaną córkę Andromedę |
Kot na blacie kuchennym |
Elisabeth-niania,pokojówka i kucharka w rodziny Single(Cinnamon i Pear już postarzaly) |
Destiny i Batylda w basenie |
Drzemiący Sirius |
Czytający Chase |
Destiny i jej młodsza siostra Hope |
Kolejna wycieczka do parku. |
Joan Lays (moje OC) na basenie |
Elizabeth w stroju sportowym |
Tak prezentuje się dom rodziny Single |
Destiny pędzi na rowerze |
Wszystkie obrazki są z gry The Sims 3 . Może na 20000 wejść na blog zrobię jakieś Q&A ? A propos moich innych postów , to skupię na pisaniu książki i dwóch Site Tour,ów .A z resztą serii się wstrzymuję. A jak skończę pisać książkę to zobaczymy.Ale ponoć pomysły są jak ser pleśniowy czy wino , im starsze tym lepsze.
Komentujcie,lajkujcie,subujcie
Subskrybuj:
Posty (Atom)