czwartek, 17 kwietnia 2014

Umarlaczka Katrina XIII i XIV

Kolejne rozdziały

Rozdział  XIII
Lisa przebywając w szarych okolicach miasta bardzo martwiła się o Jacka .Gdzie jesteś bracie .Gdyby ktoś wiedział jest gdzie jesteś?-mówiła to szlochając. Nagle miała wrażenie, że ktoś do niej zbliża. To były duchy Mariel i Esme. Kogoś szukasz?- powiedziała zaciekawiona Mariel. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa duch– krzyknęła przestraszona Lisa. Nie martw się, byłam prawdziwą dziewczyną twojego brata- oznajmiła Esme. Mojego brata?- zająknęła się Lisa. A ja jestem jej przyjaciółką – oznajmiła Mariel. Nic o was nie wiedziałam- powiedziała Lisa z nutką spokoju. Pomożecie mi? -zapytała się Lisa. No spróbujemy – powiedziała ze niepewnością Mariel. Mariel i Esme skierowały swój kurs leśna łączkę gdzie zauważyły Katrinę i Jacka na brązowym koniu. Po chwili jak Katrina zniknęła pola widzenia Esme i Mariel . Esme wpadła w furie. Co robimy? –zapytała  Mariel bawiąca się swoją lalką. Odpalę fajerwerki, żeby nie myśleli, że są sami- powiedziała Esme odpalając proch strzelniczy. Odpalę jeszcze jedna seryjkę. Jest 24 czerwca, a ktoś odpalił fajerwerki jakby to było 4 lipca- twierdził Jack. Co jasnej ciasnej się tam dzieje – krzyknęła wkurzona Katrina .Coś z zbliża – powiedziała Katrina z trwogą. I tu cię mamy- powiedziała Esme zaskakując  Katrinę. Katrino odpowiesz za swoje przewinienia. Pojutrze ślub i nikt mi nie przeszkodzi. I co robimy- zapytała Mariel .Polecimy do Lisy, powiemy jej się stało, a potem coś wymyślimy . I poleciały z opuszczonego domu .       

Rozdział XIV
Lisa myślała o najgorszych rzeczach związanych o jej bracie w pobliskiej restauracji. Oprócz niej była tajemniczo wyglądająca dziewczyna. I pewnie zauważyła smutną twarz Lisy. Czemu jesteś smutna?-zapytała nieznajoma. Jakaś umarlaczka porwała mojego  brata-wyjaśniła Lisa .Na szczecie jestem szamanką- wyjaśniła tajemnicza dziewczyna. A ja jestem królową hepalumfów– odezwała się pretensjonalnie Lisa .Trochę czasu potem uwierzyła Lisa szamance i poszła z nią do kawiarni. Na miejsce przyszły Mariel i Esme. Cześć -przywitała wszystkich .Hej, co tam u ciebie- zapytała  Mariel. Chyba znalazłam sposób na Katrinę- oświeciła wszystkich Lisa. Pozwólcie, ze się przedstawię, jestem Ewa .Pomogę wam- powiedziała Ewa .Tymczasem Katrina w nowej sukni ślubnej weszła do pustego pomieszczenia z telefonem i bagażem. Wszystko ma być na miejscu- powiedziała Katrina. Jack ,Jack szkoda, że dawnej na to nie wpadłam na ten pomysł, to bym wcześniej była twoją żoną- Katrina głośno pomyślała. Poczytam sobie gazetkę
To tyle na dzisiaj a jutro kolejna niespodzianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kursor stworzono na